Oaza wśród morza piasku.
Tu odpoczniesz i zregenerujesz siły do walki

FAQ Użytkownicy Grupy Galerie Rejestracja Zaloguj
Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Szukaj

Cmentarz
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Oaza wśród morza piasku. Strona Główna -> Cmentarz
Autor Wiadomość
Gauntlet




Dołączył: 18 Mar 2012
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 0:35, 19 Mar 2012    Temat postu: Cmentarz

* Spomiędzy martwych już konarów drzew do cmentarzyska dosłownie wbiegł łotr. Z trudem łapiąc oddech, jakby przed czymś uciekał padł na kolana z wycieńczenia. Nie czuł już jednak za plecami ujadania psów czy odgłosów strzelb, świstów strzał i innych głosów. Zdecydował się odsapnąć na krótką chwilę. Rozejrzał się wtem po otoczeniu i szybko stwierdził, iż z całą pewnością nie jest to przyjazne miejsce dla żywych. Widocznie właście to miejsce było powodem zaprzestania pościgu przez straż miejscą i okoliczne chłopstwo. W ręku trzymał płachtę, a pod nią przedmiot, jak się po chwili okazało był to diament wielkości pięści wykonany przez najznamienitszych rzemieślników jakich matka ziemia nosiła, który nazywali ją ' Gwiazda Północy'. Wydawał się być błękitny, jeśli tylko spojrzeć na niego w jasnym tle. Rozległ się śmiech radości i podekscytowania. Nareszcie dzięki temu małemu cacku będzie mógł spłacić swoje długi, a za drugą połowę żyć w dostatku. Musiał tylko wynieść się z tego miejsca. Problem w tym, że zupełnie stracił orientację, a tą samą drogą wracać możliwości nie było...*

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Gauntlet dnia Pon 0:36, 19 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Caelir




Dołączył: 20 Mar 2012
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 14:17, 20 Mar 2012    Temat postu:

*Ni stąd, ni zowąd wokół pojawiła się czarna mgła przed łotrem, gdy ten tylko odwrócił łepetynę w kierunku, z którego to nadbiegł. Z mgły natomiast uformowała się w oka mgnieniu wysoka postać odziana w czarny płaszcz sięgający aż do ziemi, z głębokim kapturem znajdującym się na głowie osobnika, zakrywając ją dokładnie, wraz z twarzą. Postać stała i przyglądała się człowiekowi co to właśnie przybył w miejsce, w którym właśnie odpoczywał. Najprawdopodobniej był to mag, a być może i nekromanta, co można było wywnioskować po jego dłoni, która wyglądała, jakby należała do umarlaka.*
-Czego tu szukasz głupcze?
*Spod kaptura wydobył się donośny głos, brzmiący jak gdyby pochodził z samych piekielnych czeluści*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gauntlet




Dołączył: 18 Mar 2012
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:03, 20 Mar 2012    Temat postu:

* Zląkł się nieco gdy widok przysłoniła mu czarna mgła i pośpiesznie schował swoją zdobycz pod narzutą. W końcu z tej mgły wypatrzył postać smukłego maga, a właściwie tego co z niego pozostało.*
- Szczerze? Wyjścia!
* Odparł mu bez namysłu.*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Caelir




Dołączył: 20 Mar 2012
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 0:34, 21 Mar 2012    Temat postu:

*Spojrzał nań przekrzywiając łepetynę. Usta jego wykrzywił lekki grymas mający przypominać uśmiech. Lecz cień kaptura zakrywał to idealnie. Stał tak w milczeniu przyglądał się człekowi. Eh, takie zwyczajne nic. Nie zda się na zbyt wiele. Lecz wyjść stąd? Co to, to nie. A przynajmniej nie tak łatwo. Ponownie głos spod kaptura się ozwał, lecz jego tonacja była tym razem inna, jakby nieco delikatniejsza. Tym razem głos brzmiał jakby należał do młodego mężczyzny*
-Kto raz odważył się przybyć w to miejsce, ten już nigdy go nie opuści.
*Wokół nich ponownie pojawiła się mgła, lecz tym razem wyglądała tak jakby była zwyczajna, niemagiczna. Za to była tak gęsta, iż nie dało się zobaczyć nic w odległości dalszej niż około pięć metrów*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gauntlet




Dołączył: 18 Mar 2012
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:49, 21 Mar 2012    Temat postu:

* Zaklasnął w dłonie z aprobatą.*
- Ciekawe... mało masz tu znajomych?
* I zanim zdołał wskazać na jakikolwiek grób otoczyła ich mgła, która raczej nie ułatwiała mu sprawy. Rozejrzał się ze spokojem starając się wyszukać jakichkolwiek luk w tych sztuczkach i rozpracować czy to iluzja czy inne dziwo. Przestało mu się to jednak podobać, gdy zachciało mu się wyszczać w krzaki, ale przy nim tego jednak nie zrobi. Odchrząknął tylko złowrogo wtem zwrócił się do tego "przystojniaka"*
- No dobrze, czego chcesz?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Caelir




Dołączył: 20 Mar 2012
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:25, 21 Mar 2012    Temat postu:

-Hmm... Zastanówmy się, czego to ja mógłbym chcieć od kogoś takiego jak Ty
*Zadrwił nieco, co też tamten mógł wychwycić w tonacji jego głosu. W ciemnościach kaptura pojawiły się dwie wąskie kreski, na wysokości, na której powinny się znajdować normalnie oczy*
-To raczej czego Ty chcesz, że ośmielasz się zakłócać spokój mój oraz tych, którzy tu spoczywają. I odpowiadając na Twe pytanie: Co możesz mi zaoferować za pozostawienie Cię przy życiu
*Tym razem głos jego przypominał syczenie węża. W pobliżu dało się usłyszeć cichy trzask[/i]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gauntlet




Dołączył: 18 Mar 2012
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:51, 23 Mar 2012    Temat postu:

-Taaa... * Zaczął dość niezgrabnie.* - Nie miałem zamiaru tutaj wtargnąć, przecież tyle ciekawszych miejsc do zwiedzenia i w ogóle... * Zaczął grać głupka, ale wiedząc, iż mu to nie wychodzi ze zrezygnowaniem wyjął spod płachty niedawno nabyty skarb. Uniósł go wtem w górę jakby ofiarowywał go Stwórcy.*
- Co najwyżej to. Niczego innego nie mam przy sobie. Aczkolwiek mogę ci też załatwić jedną lub kilka dziewek...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Caelir




Dołączył: 20 Mar 2012
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 7:26, 24 Mar 2012    Temat postu:

*Pod kapturem pojawił się delikatny uśmiech, czego mężczyzna nie mógł dostrzec. Postać wpatrywała się w owy kamień, co to łotr mu oferował*
-Z pewnością się przyda
*Owy skarb zamienił się w tej chwili w kupkę błyszczącego proszku. Tak po prostu, jakby był grudką suchego piasku. Postać podniosła do góry swą trupią dłoń trzymając w niej... nic innego jak skarb łotra.*
-Jednak to nie wszystko. Stąd nie można ot tak sobie wyjść. Nawet jeśli Cię puszczę wolno to i tak nie odnajdziesz stąd wyjścia. No chyba, że sam Ci je pokażę albo mnie zabijesz
*Po ostatnich słowach głośno się zaśmiał. Był to przerażający śmiech, niczym wydobywający się z piekielnych otchłani. Po chwili jednak się opanował i począł wpatrywać się w człeka. Z dziesięć metrów od nich coś ponownie trzasnęło, lecz tym razem z drugiej strony*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gauntlet




Dołączył: 18 Mar 2012
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 17:25, 24 Mar 2012    Temat postu:

- Przeklęty zdechlak! Myślałem że nigdy nie zapytasz!
* Wrzasnął ile dech w piersiach i dobył broni. Zignorował trzask dobywający się z głębu lasu i całą swoją uwagę skupiwszy na swoim przeciwniku zamachnął się nad jego głową.*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Caelir




Dołączył: 20 Mar 2012
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 12:21, 27 Mar 2012    Temat postu:

*Miecz człeka przeciąłby głowę maga przez sam środek, gdyby nie to, że ten sobie po prostu gdzieś zniknął i pojawił się za jego plecami*
-Głupiec
*Wysyczał mu cicho do ucha i się zaśmiał. W oddali znowu dobył się dźwięk pęknięcia, a przez mgłę dało się zauważyć niewyraźny zarys czyjejś sylwetki. Nie dało się rozpoznać do kogo ona należy, lecz człek mógł zauważyć, iż zbliża się powoli w ich kierunku*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gauntlet




Dołączył: 18 Mar 2012
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 13:30, 27 Mar 2012    Temat postu:

* Zauważył i to od razu. Niewiele myśląc wykorzystał chwilę, w której te zatęchłe zwłoki się radowało po czym puścił w prostą. Biegł przez mgłę, ale starał się biec w jednym kierunku co chwila zaliczając jakieś to drzewo, to nagrobek. Czuł, że zwiększał dystans między nim, a tym pomyleńcem, nie myśląc już o tamtej drugiej osobie.*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Caelir




Dołączył: 20 Mar 2012
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 14:07, 27 Mar 2012    Temat postu:

*Przed łotrem nagle wyrosły nie wiadomo skąd dwa szkielety. Skoczyły przed siebie na człeka z obnażonymi mieczami.*
-Przede mną nie umkniesz
*Dało się słyszeć zewsząd, chociaż właściciela głosu nigdzie nie można było dostrzec.*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gauntlet




Dołączył: 18 Mar 2012
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:52, 27 Mar 2012    Temat postu:

- A chcesz się zdechlaku założyć? * Syknął, chociaż faktycznego źródła głosu nie namierzył. Zaś co do szkieletów... ominął je szerokim łukiem. Nie były zbyt szybkie, toteż nie zamierzał sobie nimi zaprzątać głowy. Zwiększył on teraz szybkość biegu i czując, że jest coraz bliżej wyjścia jął się śmiać na cały głos. I nie był to śmiech radości, który zwykle padał z ust uciekających. Było to wyraźne szydzenie z tego maga.*
- Nie dziwię się, żeś wśród żywych już nie jest.
* Wyraźnie zadrwił z jego potęgi.*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Caelir




Dołączył: 20 Mar 2012
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:33, 28 Mar 2012    Temat postu:

*Szkielety były na tyle szybkie, że zdołały mu dotrzymywać kroku. Szkielet nie posiadający mięśni przecież nie był za bardzo ograniczany jakimkolwiek oporem. Co do "zdechlaka" - nagle pojawiła się przed łotrem czarna chmura, z której to wydobył się ponownie głos*
- Nie jestem martwy. Po prostu nie jestem już do końca żywy
*Po całym cmentarzysku poniósł się śmiech niczym z piekielnych otchłani. Przed człekiem ponownie zmaterializowała się postać maga i nim cokolwiek tamten zdołał zrobić, już w jego kierunku poleciała niewielkich rozmiarów kula ognia. Nie miał zamiaru bowiem zabijać go od razu, lecz pierwej się "zabawić"*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gauntlet




Dołączył: 18 Mar 2012
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:24, 28 Mar 2012    Temat postu:

*Mógłby parsknąć śmiechem, gdyby nie ta kula. Zdołała go jednak poparzyć w ramię, lecz w porę zrobił unik, by kula ta rozbiła kościeja w drobny mak. Może i faktycznie go nie docenił. Schylił się po but i wyciągnął z niego sztylet, którym bez namysłu rzucił w maga mierząc w głowę.*
- Nawet ty masz swoje słabe punkty skoro jesteś 'prawie żywy'.
*Odparł z wielką pewnością siebie i sięgnął po buławę, chociaż nie zawsze był zmuszony do jej użycia. Teraz jednak nie miał wyboru.*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Oaza wśród morza piasku. Strona Główna -> Cmentarz Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Elveron phpBB theme/template by Ulf Frisk and Michael Schaeffer
Copyright Š Ulf Frisk, Michael Schaeffer 2004


Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin